W tym roku Światowy Dzień Lekarzy Weterynarii przypada 30 kwietnia (w sobotę) .
Z tej okazji zachęcam Was do wzięcia udziału w akcji #AKCJAKARTKADLAWETA . Od kilku już lat dosyć głośno jest na temat tego, że zawód lekarza weterynarii stał się jednym z najbardziej obciążających psychicznie zawodów świata! Dziwne co? Przecież co druga dziewczynka w dzieciństwie marzy o tym, by zostać weterynarzem i leczyć zwierzątka (druga połowa marzy o byciu piosenkarką xD ).
Ale sami pomyślcie jak bardzo zmienił się rynek i ogólnie…świat kynologii i zoologii. Kiedyś lekarze weterynarii byli głównie specami od dużych hodowli bydła, trzody czy drobiu, gdzie praca przypominała trochę fabrykę i najbardziej liczyła się produktywność zwierząt. Związek emocjonalny człowieka z posiadanymi zwierzętami był marginalny. Lekarze wet. zajmujący się zwierzętami towarzyskimi jak psy czy koty, stanowili nieduży odsetek całości tego fachu.
Dziś jest na odwrót. Znakomita większość studentów weterynarii wiąże swoje plany z segmentem “małych zwierząt”. Podyktowane jest to m.in. ogromnym zapotrzebowaniem rynku na takich specjalistów, ponieważ rasowe zwierzę stało się czymś w rodzaju obowiązkowego składnika niemalże każdej rodziny. Nie chcę pisać “ozdobą”, choć niestety dla niektórych tylko ozdobą ogródka czy domu ma być rasowy pies lub kot. Niemniej, znakomita większość z nas po prostu chce mieć, oprócz dzieci, także czworonożnego członka rodziny.
A ponieważ pies i kot posiadają status członka rodziny, wiążą nas z nimi bardzo silne więzi emocjonalne. Tym samym lekarz weterynarii odpowiada przed właścicielami leczonego zwierzęcia za wszelkie błędy w pracy, tak samo jak lekarz medycyny odpowiada przed rodziną pacjenta. A nie każdy jest na to gotowy…
Na szczęście dosyć szybko zrozumiałam, że będąc weterynarzem, częściej miałabym do czynienia ze śmiercią, bólem, chorobami i oskarżeniami ze strony innych ludzi, niż z samym “cukierkowym obcowaniem ze zwierzątkami”.
Dlatego m.in. postanowiłam, że chcąc naprawdę cieszyć się przebywaniem ze zwierzętami, lepiej jest hodować.
Zresztą… wiecie co jest najdroższe w hodowli? CZAS.
Potrzeba bardzo elastycznego grafiku i dostosowania się czasowego by m.in. pokryć skutecznie sukę, by doprowadzić ciążę zdrowo do końca, by przypilnować porodu bezpiecznie, by odchować zdrowy i zrównoważony miot. To jest w zasadzie praca na całych kilka etatów, którą ciężko pogodzić z jakąkolwiek inną.
A czy znacie lekarza weterynarii, który ma czas? Ci najlepsi, pracują nawet w nocy, niedziele i święta, jeżeli zajdzie potrzeba. Paradoksalnie – sami nie mają CZASU na posiadanie zwierząt, a tym bardziej hodowlę. Udaje się to nielicznym i w zasadzie do tej pory sądzę, że muszą używać jakiś czarów…
Dodatkowo dochodzi jeszcze kwestia tego, że niestety, mimo wiedzy i doświadczenia nie zawsze wszystko da się naprawić, zrobić, uratować, nawet jeśli jest się wybitnym fachowcem i ma się 6 zmysł do zwierząt. Tak, weterynaria to bardzo trudny kawałek chleba. Ostrzeliwany pozwami cywilnymi w ostatnich latach namiętnie (czasem słusznie, ale to temat na odrębny wpis).
Dlatego myślę, że jeżeli tak jak ja, macie lekarzy weterynarii, którzy zawsze służą Waszym pupilom pomocą, z pełnym poświęceniem i profesjonalizmem są pod telefonem w kryzysowych momentach – warto wykonać taki drobny gest, który w tym morzu negatywnego ostrzału, będzie im przypominał, że są też ludzie wdzięczni im za każdą pomoc!
I tu od ekipy z Psiego Paragrafu wyszła propozycja akcji Kartka dla Weta, której z przyjemnością patronatu udzieliła hodowla Paradise Spirit.
Akcja polega na tym, że wysyłamy drogą mailową lub przez social media wirtualne kartki z życzeniami, dziękując zaufanym lekarzom weterynarii za ich oddanie i pomoc w kryzysowych sytuacjach.
Kartkę, w dwóch różnych wersjach do wyboru, można pobrać bezpośrednio z bloga Paradise Spirit lub z social mediów (FB) i użyć nieodpłatnie jako kartki z życzeniami.
Czasem nie potrzeba wielkich kwot, by kogoś podnieść na duchu. 🙂
"Elitarny Hodowca" vs. Hodowla ZKwP/FCI z założenia statutowego jako działalność "non profit" Na czym polega…
"Czy ten piesek nie ma nóżek?" - czyli dlaczego właściciele mikro piesków noszą je na…
Piesek czy suczka - którą płeć wybrać? (więcej…)
Program hodowlany dla reproduktora - czyli jak ulepszać rasę i jak jej nie szkodzić źródło:…
Paradajsowe marzenia 2023 : pierwsze dzieci Titana - podsumowanie Ostatnie szczenięta z tegorocznych miotów wyjechały…