O umaszczeniach buldoga francuskiego

O umaszczeniach buldoga francuskiego

źródło: dreamstime.com

Cudowne wariacje kolorystyczne

Był taki czas, gdy wahałam się pomiędzy buldogiem francuskim a boston terrierem.
Obie rasy są piękne i w pewien sposób przypominają mi “mini boksera”.

Jeśli chodzi konkretnie o podobieństwo sylwetki do boksera – wygrywa boston. Zdecydowanie jego proporcje są niemalże identyczne jak te boksera – tyle, że w wersji mini.

Tak więc rozum podpowiadał mi – “Boston terrier”.

Ale buldog francuski… no nie wiem jak to ująć najtrafniej w słowa – ma w sobie “to coś”, za czym wołał głos serca. Ta buldoża głowa – żaden boston takiej nie ma.

Ciężki wybór. Szalę przeważyła jedna kwestia – wariacje kolorystyczne umaszczenia buldoga francuskiego.
Boston jest zawsze pręgowany – od klasycznego pręgowania z wyraźnie kontrastującymi ciemnymi pręgami na jasnym tle, po praktycznie “czarne” – z białymi znaczeniami, które idealnie, jeśli powielają się u każdego osobnika w identyczny sposób.
Można mieć ich 10 pod jednym dachem i będzie to 10 kserokopii.
Nuda.

Buldog francuski to mnogość wariacji kolorystycznych!
Można mieć buldoga niemal czarnego, pręgowanego, rudego, beżowego, z maską lub bez, kremowego, do tego łaciatki – każdy jedyny w swoim rodzaju – a nawet całkiem białe!
Zakochałam się w tym!

Choć trzeba przyznać, że standard rasy FCI dosyć skąpo opisuje te wariacje kolorystyczne… .

Umaszczenia wg standardu rasy FCI

Jak wspomniałam, standard rasy FCI rodzaje umaszczenia opisuje bardzo pobieżnie. Europejski standard nie stosuje dodatkowego nazewnictwa w odniesieniu do odmian jednego, uznawanego umaszczenia, tak jak robią to Amerykanie.

Szczerze mówiąc, mam nadzieję, że z czasem ich nazewnictwo wejdzie w życie także w europie. Wszak nie ma nic złego w byciu bardziej precyzyjnym… .

Fragment standardu rasy wg FCI, dostępny na stronach ZKwP

Standard to podstawa.
Ale oprócz niego szalenie istotne są przewodniki sędziowania buldogów francuskich sporządzane dla sędziów przez Krajowe Kluby Rasy.

Kolory uznawane i nieuznawane przez standard rasy

źródło: JUDGING THE FRENCH BULLDOG Presented by THE FRENCH BULL DOG CLUB OF AMERICA Copyright 2010

To co bardzo podoba mi się w opracowaniu Amerykańskiego Klubu Buldoga Francuskiego to jasno nakreślona sędziom zasada:
“Nie ma preferencji co do rodzaju dopuszczalnego umaszczenia”.

I bardzo słusznie – piękny buldog francuski jest piękny bez względu na rodzaj umaszczenia. W końcu każde z nich, przy zachowaniu wytycznych standardu, jest piękne i atrakcyjne.

źródło: vixbull.com

Umaszczenie pręgowane

Nasz europejski standard mówi o widełkach “od jasnego po ciemne pręgowanie”, zaznaczając jedynie, by pręgowanie nigdy nie było jednolicie czarnym kolorem.

Amerykanie jak zwykle zdecydowanie precyzyjniej sklasyfikowali każdy z możliwych wariantów tego umaszczenia, stosując dodatkowe nazewnictwo.

Przede wszystkim, w umaszczeniu pręgowanym chodzi o pręgowanie – zdawać by się mogło oczywistym, ale bywa, że takie nie jest.

Jakiś czas temu świat rozkochał się w “czarnych buldogach” tak mocno, że przez pewien okres na podium stawały w europie tylko buldogi o takim umaszczeniu.
Problem w tym, że gdy zaczęto krzyżować bardzo ciemno pręgowane buldogi ze sobą, powtarzając tą procedurę w kolejnych pokoleniach (niektórzy lubią popadać w skrajności), zaczęły się rodzić buldożki całkowicie czarne – a takie umaszczenie jest dyskwalifikowane z dalszej hodowli.

źródło: JUDGING THE FRENCH BULLDOG Presented by THE FRENCH BULL DOG CLUB OF AMERICA Copyright 2010

Sama byłam świadkiem, asystentując ocenę sędziego w ringu buldogów francuskich, jak sędzia nie mogąc doszukać się choćby jednej smużki tła w czarnym umaszczeniu spytał “Proszę pokazać mi gdzie ona ma pręgę?” .
Był foch handlerki “bo to suka ze znanej czeskiej hodowli!” – ale żaden foch w takiej chwili nie wystarcza.
Na szczęście pręga się znalazła i kryzys został zażegnany… .

Ciemno pręgowana suka.
źródło: JUDGING THE FRENCH BULLDOG Presented by THE FRENCH BULL DOG CLUB OF AMERICA Copyright 2010

Dalej, mamy umaszczenie klasyczne pręgowane “brindle” – nazywane tygrysim wzorem – ciemne pręgi na płowym tle, wyraźnie kontrastujące ze sobą.
A także umaszczenie “reverse brindle” – jest przeciwieństwem klasycznego pręgowania (reverse) – ciemny kolor stanowi “tło”, płowy kolor stanowi pręgi.

Klasycznie pręgowany buldog – ciemne pręgi kontrastujące na płowym tle.
źródło: JUDGING THE FRENCH BULLDOG Presented by THE FRENCH BULL DOG CLUB OF AMERICA Copyright 2010

źródło: JUDGING THE FRENCH BULLDOG Presented by THE FRENCH BULL DOG CLUB OF AMERICA Copyright 2010

Biel i krem

Jeśli chodzi o całkowicie białe umaszczenie – standard FCI mówi, że jeżeli taki pies/suka miałby zostać dopuszczony do hodowli, konieczne jest pełne dopimentowanie oprawy oczu i nosa (czarne).
Standard obawia się jednak głuchoty, co w XXI wieku nie powinno stanowić takiego problemu, biorąc pod uwagę możliwość wprowadzenia obowiązkowych testów słuchu BAER dla hodowlanych białych osobników.

Pod tym względem Amerykanie są mniej konserwatywni i zdecydowanie częściej można podziwiać białe buldogi w ringach.

Biały samiec.
źródło: JUDGING THE FRENCH BULLDOG Presented by THE FRENCH BULL DOG CLUB OF AMERICA Copyright 2010
JULIETTA Paradise Spirit – biała buldożka

Co ciekawe, nawet taka pełna biel, wg standardu rasy jest łaciatością – tyle, że skrajną.
Wspominałam o brakach w nomenklaturze umaszczeń standardu buldoga francuskiego wg FCI?
To jeszcze nic.
Pośmiejemy się, gdy zaczniemy temat buldogów o umaszczeniu “cream”… .

Cudne kremy

Z tymi kremowymi buldogami, jest pewna zagwozdka w Europie.
Standard – jak wspominałam – dosyć pobieżnie opisuje kolory.
Jest buldog płowy i tyle.
Szczegół drobny, że może być to tak jasny płowy, że prawie biały i tak intensywny, że aż czerwono-rudy.
FCI nie pokusiło się jeszcze o doprecyzowanie nazewnictwa.

Za to hodowcy AKC i CKC owszem – co więcej, w Ameryce Płn. istnieją całe linie hodowlane, oparte wyłącznie na kremowych buldogach, z domieszką płowych.

Są piękne, zgodne ze standardem, pięknie dopigmentowane – ale sprowadzając kremowego buldoga z USA, możemy spotkać się z sytuacją, gdy podczas nostryfikacji rodowodu w ZKwP, opiszą nam jego wielopokoleniową “kremowość” jako zwyczajnie “płowy”.

Póki nie powstanie Klub Buldoga Francuskiego w Polsce, nadzorujący m.in. takie niuanse, będziemy zdani na łaskę i wiedzę osoby rejestrującej naszego psa w kraju, która zdecyduje o tym, czy nasz pies będzie kremowy w dokumentacji czy płowy..

Samą kremowość Amerykanie rozbijają na “light cream” – niemalże biały i “dark cream” – krem właściwy.
Trudno jest też wychwycić faktyczną granicę między “dark cream” a “light fawn”.

źródło: JUDGING THE FRENCH BULLDOG Presented by THE FRENCH BULL DOG CLUB OF AMERICA Copyright 2010
źródło: JUDGING THE FRENCH BULLDOG Presented by THE FRENCH BULL DOG CLUB OF AMERICA Copyright 2010
źródło: framkefrenchbulldogs.com

Wypigmentowanie nosa

Kolor nosa w zasadzie zawsze pozostaje niezmienny, niezależnie od maści buldoga – czarny.
Mniej restrykcyjnie traktowane są buldogi jasnopłowe i kremowe – niemniej to, że dopuszczalne są lekkie rozjaśnienia na nosie nie oznacza, że są one pożądane.

źródło: JUDGING THE FRENCH BULLDOG Presented by THE FRENCH BULL DOG CLUB OF AMERICA Copyright 2010
źródło: JUDGING THE FRENCH BULLDOG Presented by THE FRENCH BULL DOG CLUB OF AMERICA Copyright 2010
źródło: JUDGING THE FRENCH BULLDOG Presented by THE FRENCH BULL DOG CLUB OF AMERICA Copyright 2010

Kolory dyskwalifikujące z hodowli

źródło: sweatheartfrenchies.com

Jakby nie patrzeć, to Amerykanie wiodą prym w kreowaniu wszelakich krzyżówek między rasowych – robią to albo w celu stworzenia hybrydy, którą promują jako nową, cudowna rasę (doodle-srudle itp.), albo w celu uzyskania nowych odmian barwnych znanych już ras.

Purebred? Niekoniecznie jest dla wszystkich hodowców wartością.
Wolność w kreowaniu, wychodzenie poza standardy bywa ważniejsze – a przede wszystkim bardziej dochodowe.
Nawet za cenę wprowadzenia do populacji nowych chorób, często ciężkich powikłań związanych genetycznie z konkretnym umaszczeniem jak: merle, lilac czy blue mouse.
Oczywiście – takie praktyki są nieetyczne i nie są akceptowane przez FCI i AKC.

Miewam zapytania – “czy będzie Pani mieć miot niebieskich buldożków?”
Nie, nie będę. Tak długo, jak długo umaszczenie to będzie uznawane przez FCI za dyskwalifikujące z hodowli!

źródło: JUDGING THE FRENCH BULLDOG Presented by THE FRENCH BULL DOG CLUB OF AMERICA Copyright 2010
źródło: JUDGING THE FRENCH BULLDOG Presented by THE FRENCH BULL DOG CLUB OF AMERICA Copyright 2010
źródło: JUDGING THE FRENCH BULLDOG Presented by THE FRENCH BULL DOG CLUB OF AMERICA Copyright 2010
źródło: JUDGING THE FRENCH BULLDOG Presented by THE FRENCH BULL DOG CLUB OF AMERICA Copyright 2010
Pies o umaszczeniu lilac.
źródło: pinterest

Save our purebred!

Ochrona czystości psów rasowych jest niesłychanie ważna. Pies rasowy to dorobek kulturalny ludzkości. Dlatego do wszelkich modyfikacji standardów ras, największe organizacje kynologiczne świata – jak FCI czy AKC – podchodzą bardzo konserwatywnie.
I słusznie.

Nikt nie zabroni Wam kupić buldoga o niestandardowym umaszczeniu, z hodowli spoza FCI.
Tak samo, jak nikt nie zabroni ludziom kupowania buldożków z wielkich pseudo hodowli, gdzie psy utrzymywane są w tragicznych warunkach.
To do Was należy decyzja.

To do Was należy decyzja czy chronicie i wspieracie rozwój historycznej rasy czy dokładanie cegiełkę do procederów na ogromną skalę, ukierunkowanych jedynie na zysk.

źródło: zoomshare.com

Paradise Spirit Kennel